"Trup i sofa" - recenzja

Autor: Maciej Wycinek Redaktor: Motyl

Dodane: 23-07-2009 22:08 ()


 

Zauważyłaś, że niedoskonałości sprawiają, że rzeczy są bardziej interesujące?                                                                 

-Polo „Trup i Sofa

 

„Trup i sofa” Tony’ego Sandovala to przykład komiksu, którym nikt się nie zaopiekował... Sprowadzono go, przetłumaczono i ładnie wydano, ale nie zadbano o odpowiednią promocję (brak przykładowych plansz, streszczenia na okładce, etc.). A szkoda, bo pozycja to świetna i ze wszech miar godna uwagi. No, ale dlaczego miałby ktoś kupować komiks nieznanego meksykańskiego twórcy, o nic nie mówiącym tytule? Spróbuję Was namówić...

Lato i dojrzewanie – rewelacyjne połączenie, jeżeli mając 15 lat, wiecie co robić z wolnym czasem. Dla Polo wakacje okazały się jednak rozczarowaniem – samotność i nuda wypełniały jego codzienne życie. Zawód ustępuje jednak fascynacji, gdy w okolicy pojawia się Sophia – wyjątkowa i enigmatyczna - sprawia, że to lato stanie się dla niego najważniejszym w życiu. Bohaterka nie jest jednak wyłącznie uroczym „dodatkiem” dla Polo. Wraz z nią przychodzi tajemnica, którą powoli odkrywa główny bohater. Jest to tajemnica śmierci, jaka dotknęła okolicznych mieszkańców.

 „Trup i sofa” z pozoru tylko jest typowym letnim kryminałem w wersji dla nastolatków. Wrażenie takie może być dodatkowo wzmocnione „słoneczną” kolorystyką okładki komiksu oraz dziecięcych bohaterów rysowanych w cartoonowy sposób. W rzeczywistości jednak Sandoval proponuje nam historię pełną metafor i refleksji. Odkrywana przez bohaterów prawda, kryjąca się za tytułowym trupem, doprowadza ich do inicjacji seksualnej, konfrontacji ze śmiercią czy miejscowymi stereotypami. „Trup...” staje się w ten sposób czymś na kształt sekwencji nasyconych emocjami obrazów, którym towarzyszy z pozoru obyczajowa opowieść. Autor z upodobaniem obdarza głównego bohatera obfitymi pąsami umieszczając go w coraz bardziej kontrowersyjnych (nieadekwatne sytuacje w pobliżu gnijących zwłok) i surrealistycznych (genialnie narysowane sny Polo) sytuacjach.

Jestem przekonany, że największym atutem komiksu Sandovala są rysunki. Wykreowany przez niego świat jest niesamowicie żywy i przystępny. Kolory lata są przyjemne i ciepłe, mroczne wizje Polo wyjątkowo sugestywne i pozbawione zbędnego patosu, a pełne dynamizmu sceny walki przywodzą na myśl dobre mangowe wzorce. Obrazu całości dopełnia cudownie wykreowana Sophia. Fascynująca, seksowna (choć w wieku Polo!) i nieodgadniona do samego końca. Jeśli dodać do tego częste zmiany techniki, gradację kolorystki i świetne kadrowanie to mamy do czynienia z prawdziwą graficzną perełką.

Komiks Sandovala nie jest pozbawiony wad, ale są one na tyle drobne, że nie warto o nich wspominać (na przykład: słabe odniesienie fabuły do pojawiającego się kilkakrotnie motta). Nieznany dotąd w Polsce meksykański artysta ma niewątpliwy talent do opowiadania nietuzinkowych historii, w których doskonale wykorzystuje język komiksu do skupienia się na ludzkich emocjach. Jeśli dodać do tego swoisty klimat niepokoju towarzyszący głównemu bohaterowi, możecie być pewni, że wasze lato nie będzie nudne, kiedy sięgniecie po ten tytuł.

 

Tytuł: "Trup i sofa"

  • Scenariusz: Tony Sandoval
  • Rysunek: Tony Sandoval
  • Tłumaczenie: Magdalena Kurzyna
  • Wydawca: Taurus Media
  • Data wydania: luty 2009 r.
  • Liczba stron: 96
  • Oprawa: miękka
  • Papier: offset
  • Druk: kolor
  • Cena: 42 zł

Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...