Młotodzierżca - recenzja

Autor: Daniel "Krzak" Krzaczkowski Redaktor: Arathi

Dodane: 17-12-2009 21:32 ()


Bardzo trudno jest mi spotkać powieść osadzoną w świecie Warhammera, która naprawdę odpowiadała by mojemu gustowi. Z tych wydawanych jeszcze kilkanaście lat temu nic szczególnie nie przyciągnęło mojej uwagi. Obecnie rzadko sięgam po nieznany mi tytuł, gdyż najczęściej zachęcająca notka z tylnej okładki spełnia zaledwie swoje propagandowe zadanie z treścią nie mając nic wspólnego.

Przebywając przez pewien czas za granicą nie mogłem się obejść bez odwiedzin wszelkiego rodzaju księgarni i przeszukiwania stoisk z fantastyką. To właśnie tam udało mi się trafić na pierwszą powieść z nowej serii „Czas Legend”, wypuszczonej przez Black Library. Pozycje z tej serii mają opowiadać historie postaci, których działalność na zawsze odmieniła znane nam uniwersum Warhammera. Pierwszy na tapetę trafił Sigmar (kolejne to Malekith i Nagash), założyciel najpotężniejszego królestwa ludzi Starego Świata. 

Wydano już dwie części (druga – „Empire”, ukazała się dotychczas jedynie za granicą) z planowanej na trylogię historii Sigmara. Pierwsza część obejmuje okres od młodości przed objęciem pozycji wodza plemienia Unberogenów (już po uratowaniu przez niego krasnoludzkiego króla Kurgana Żelaznobrodego i otrzymania od niego Ghal – Maraza) po legendarną bitwę na przełęczy Czarnego Ognia. Sigmar od początku zostaje nam przedstawiony jako przysłowiowy „bohater bez skazy”, w którego głowie powoli dojrzewa wizja zjednoczenia wszystkich ludzi. Droga, która go czeka wybrukowana jest ogromnym poświęceniem, cierpieniem, zwątpieniem, śmiercią i miłością (i proszę się nie krzywić, wątek ten jest przedstawiony rewelacyjnie. Tłumaczy on w dużej mierze brak potomstwa zjednoczyciela. Ciekaw jestem czy będzie on kontynuowany w dalszych tomach trylogii.).

Struktura powieści, której użył McNeill, przywodzi mi na myśl operowanie klimatem rodem z dziewiętnastowiecznej muzyki symfonicznej, kiedy to napięcie powoli rosło prowadząc do kulminacji, po czym cały proces rozpoczynał się od nowa. Ta forma daje bardzo dużo przestrzeni, którą autor umiejętnie wypełnił opisami świata, tradycji czy ludzi.

Zdecydowanie na uwagę zasługuje także przedstawienie realiów czasów Sigmara. Jestem pod ogromnym wrażeniem jego bogactwa i dbałości o szczegóły. Książka zawiera niesamowicie dużo informacji na temat poszczególnych plemion, ich cech charakterystycznych (których dzisiaj już nie uświadczymy), wodzów, waśni, podejścia do świata oraz różnego rodzaju zwyczajów nadających powieści wyśmienitego smaczku. Rolę przysłowiowej wisienki na torcie pełni dodatkowo mapka pokazująca położenie terenów poszczególnych plemion (zadbano również o dawne nazewnictwo wielu miejsc) oraz krótki, aczkolwiek bardzo przydatny, słowniczek na końcu książki. Wisienka na torcie już jest, więc mianem idealnego opakowania na cały ten smaczny kąsek określę okładkę. Jest ona przepięknie zilustrowana. Przedstawia Sigmara władającego właśnie legendarnym Ghal – Maraz’em w starciu z zielonoskórymi. Idealnie oddaje klimat książki. Co ciekawe jej polski odpowiednik jest „pełniejszy” (angielskie wydanie ma obcięty górny fragment obrazka, który za to możemy podziwiać w polskiej wersji).

Graham McNeill napisał książkę ze wszech miar wyjątkową. Autor operuje świetnym językiem, niesamowitymi pomysłami, pełnymi wszelkiego rodzaju smaczków. Całość jest swoistym kompendium zawierającym wystarczające informacje by MG chcący przenieść swoich graczy w czasy początków powstawania Imperium, po lekturze książki miał wiele informacji i pomysłów jak tę koncepcję zrealizować. Zaprawdę, powiadam wam, jest to najlepsza powieść z uniwersum Warhammera, jaką dane mi było przeczytać.

 

P.S. Na zakończenie dodam, że recenzuję tutaj anglojęzyczną wersję książki. Okładka w Polsce jest ta sama, co do przekładu ciężko mi się wypowiedzieć, aczkolwiek spotkałem się z opinią, że mimo kilku przysłowiowych „ale” jest on zdecydowanie dobry.

 

Tytuł: Młotodzierżca

Autor: Graham McNeill

Seria: Legenda Sigmara

432 stron

format: 12,5x19 cm,

oprawa: broszurowa

Rok wydania: 2009

ISBN: 978-83-61656-08-1

Recenzent: Daniel "Krzak" Krzaczkowski

Korekta: Agnieszka Kida


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...