Robotica RPG - recenzja druga

Autor: Michał Żelazo Redaktor: S_p_i_d_e_r

Dodane: 27-12-2010 23:11 ()


{obrazek http://img715.imageshack.us/img715/2629/roboticaa2.jpg} Przedstawiamy drugą recenzję wydanego niedawno polskiego systemu RPG Robotica, którego treść, a także osoba autora wywołały sporo kontrowersji. Zapraszamy do lektury. 

Plotka głosi, że każdy prawdziwy erpegowiec ma w swojej szufladzie autorski system RPG, pisany miesiącami, często latami. Tylko nieliczni twórcy znajdują wśród swych kolegów osoby chętne do grania, zaś wielką rzadkością jest system autorski wydany w formie podręcznika. Jeszcze większą rzadkością, występującą w Polsce na razie jako jedyna, jest wydana autorka, w którą przed ukazaniem się drukiem nie grał nikt, lub prawie nikt.

Robotica oraz jej twórca, Rafał Olszak, pojawili się znikąd i wywołali niezłe zamieszanie już pierwszymi zapowiedziami nowego polskiego systemu RPG. Zamieszanie dość szybko przerodziło się w ostrą krytykę kolejnych publikowanych na temat Robotiki wieści, ocierającą się nierzadko o krytykanctwo, co początkowo przysporzyło autorowi liczne grono entuzjastów patrzących na cały szum związany z grą, jak na zmagania pojedynczej osoby z systemem, walkę ze “złym fandomem”, itp. Kiedy podręcznik wreszcie się ukazał, zamierzałem go kupić, by w ten sposób wesprzeć rodzimy rynek RPG, ale podarowano mi go do recenzji, zanim w końcu zdecydowałem się na złożenie zamówienia. Na szczęście, mogę teraz powiedzieć, bo gdybym wydał niemal 100 złotych, w zamian otrzymując to, co reprezentuje sobą książka z “Apokaliptyczną grą fabularną science fiction” w podtytule, mógłbym być zawiedziony, albo nawet zły. Głównie dlatego, że tytaniczny wysiłek jednej tylko osoby poszedł w większości na marne, ponieważ autor, zapewne nieświadom własnych ograniczeń, chciał od początku do końca tworzenia gry być jednocześnie sterem, żeglarzem i okrętem.  

 

Podręcznik

 

Robotica na pierwszy rzut oka nie prezentuje się źle. Kolorowa, twarda i lakierowana okładka przyciąga wzrok ładną grafiką, której kolory i treść pozwalają od razu przypisać zawartość do konkretnego rodzaju fantastyki. Także wnętrze po przekartkowaniu kusi dobrej jakości papierem i dużą ilością ilustracji, a całość sprawia wrażenie solidnej pozycji, która nie rozleci się od czytania albo noszenia w plecaku. Widać, że autor nie oszczędzał na drukarni, kosztem zapewne własnego zysku, co trzeba mu poczytać jako zasługę. Niestety, kiedy przestaniemy kartkować i zaczniemy wczytywać się w zawartość, nie da się nie zrobić wielkich oczu, napotykając co kilka stron na fatalne błędy w korekcie tekstu i składzie. Są one jeszcze do przeżycia, w końcu wszyscy chyba pamiętamy, jak wyglądało pierwsze oficjalne polskie wydanie Warhammera i ile do niego opublikowano korekt, a potem korekt do korekt.

To jednak nie wszystko czym Robotica zniechęca potencjalnych fanów. Język użyty w podręczniku tylko miejscami pozwala na wciągającą lekturę. Większość tekstów napisana jest “magmą słowną”, bezsensowną nowomową, której nie powstydziliby się specjaliści Ministerstwa Prawdy z Orwella, a która często jest na bakier zarówno z zasadami poprawnej polszczyzny, jak i zdrowym rozsądkiem. Po części rozumiem, o co chodziło autorowi. Język podręcznika miał być spójny z prezentowanym światem, a więc obcy i odczłowieczony. Niestety ani z jednym, ani z drugim nic wspólnego nie mają opisy takie, jak na przykład: „Motłoch to osobnicy, którzy patrzą obojętnie na cudze utrapienie i śmierć, po czym grabią zwłoki” lub “byt transcendentalno – informatyczny”. Niestety Rafałowi Olszakowi zabrakło polotu w ubieraniu myśli w słowa, przez co treści zamiast budować u czytelnika poczucie wyobcowania, tylko irytują lub wręcz rozśmieszają.

Niewiele lepiej jest także z ilustracjami. Nie trzymają one równego poziomu, zamiast tego balansują od świetnych (str. 49, 158, 265), poprzez średnie, ale pasujące do klimatu (większość rysunków w bestiariuszu), po kiepskie lub zwyczajnie złe (str. 313, 235). Zdarzają się także nie pasujące do podręcznika (ilustracja ze str. 97 wygląda jak “buchnięta” z Neuroshimy) oraz jeden plagiat (str. 192, więcej niż inspirowana filmem Starship Troopers). Mocną stroną Robotiki jest zaś dołączona do podręcznika płyta CD, z materiałami w formie elektronicznej, z których najbardziej wartościowa wydaje mi się muzyka, idealnie pasująca do mojego wyobrażenia o świecie tej gry, pomagająca w budowaniu atmosfery i inspirująca.

 

System RPG

 

Robotica przede wszystkim zachwyca świeżością pomysłu, zwłaszcza na tle produkcji obecnych na rodzimym rynku. Nakreślony w podręczniku świat mrocznej przyszłości jest naznaczony turpizmem oraz ciężkim klimatem, sprzyjającym nie tyle wygrzewowi, co graniu postaciami o głębokiej psychologii, kierującymi się wewnętrznie sprzecznymi systemami wartości, walczącymi o przegraną sprawę, czy też po prostu próbującymi za wszelką cenę przetrwać jeszcze jeden dzień w świecie pozbawionym nadziei. Pomysł, by z settingu zupełnie wyrzucić zwykłych ludzi i zastąpić ich cyborgami i mutantami, klonami i hiperistotami (zwłaszcza hiperistotami), jest oryginalny i dobrze wspiera świat Robotiki, jako niegdyś władany przez homo sapiens, a teraz pozbawiony niemal wszystkiego, co ludzkie. Kolejnym plusem przedstawionego świata jest propozycja równoczesnego prowadzenia gry w rzeczywistości zwykłej oraz wirtualnej. To trudne zadanie dla prowadzących i jednocześnie jeden z dwóch (obok wspomnianego powyżej systemu ras) najważniejszych, moim zdaniem, elementów stanowiących o sile systemu.

Świetne idee, które mogłyby zapewnić grze Rafała Olszaka sukces, zostały obudowane treściami o dużo niższej jakości, niestety ciągnącymi te lepsze w dół. Przede wszystkim zaburzone są proporcje między naciskiem na ukazanie świata, a opisami mechaniki. Choćby rozdział poświęcony budowie broni z rozpisanych modułów (ale nie on jeden!), którego obecność jest odważnym krokiem wstecz wobec tego, jak do podobnych spraw podchodzi się dziś w grach RPG, z powodzeniem mógłby zostać zastąpiony treściami, które wspierałyby lepsze zrozumienie świata gry. W miejscu tego niepotrzebnego katalogu chętnie zobaczyłbym na przykład historię upadku cywilizacji ludzi, choćby w formie kalendarium, jak w starym, dobrym Cyberpunku 2020, albo urywków wiadomości z mediów, pokazujących pęd ludzkości ku samozagładzie. Niestety potencjalny mistrz gry nie znajdzie ani tego, ani żadnych innych ciekawych podpowiedzi, jak pokazać graczom co działo się, zanim nastąpiło “tu i teraz” i nie zrekompensuje mu tego nawet opis walizkowej bomby atomowej. Bardzo brakuje też ukazania różnych części Ziemi, tego jak się zmieniły i jak styl gry powinien zmieniać się wraz z przemieszczaniem się graczy do różnych lokacji, brakuje podejścia socjologicznego, szczegółowego opisu nowych społeczeństw, jakie musiały powstać, gdy ludzi zastąpiły inne rasy rozumne, o odmiennej psychice i moralności.

Z kolei mechanika stworzona na potrzeby systemu Robotica RPG wydaje się nie przeszkadzać w graniu. Co prawda nie miałem możliwości, by przetestować ją z graczami, ale sądzę, że po krótkiej nauce używanie jej byłoby w dużym stopniu intuicyjne, a kilka zasad spowalniających grę można po prostu uprościć lub usunąć, zastępując arbitralnymi decyzjami prowadzącego lub graczy, za ich obopólną zgodą. Zapewne gdyby system był betatestowany na szerokiej próbie graczy o różnych potrzebach, autorowi udałoby się te zmiany wprowadzić przed oddaniem podręcznika do druku.

 

Podsumowanie

 

Robotica RPG stanie się zapewne ozdobą wielu półek, ale na konwentach raczej rzadko spotykać będziemy osoby udające się na wycieczkę do opisywanego weń świata. Nad niewątpliwymi zaletami przeważają bowiem wady tej gry, uniemożliwiające pozytywny odbiór u grona czytelników i tak zawężonego do ludzi, którym odpowiada niezbyt popularny w Polsce świat mrocznej przyszłości i upadku cywilizacji. Tak, Robotica inspiruje wieloma ciekawymi pomysłami, jednak prowadzenie w oparciu o nie gry może przed bardziej wymagającymi fanami RPG stawiać dodatkowe zadanie napisania podręcznika od nowa, przez usuwanie masy zbędnych informacji i zastępowanie ich wszystkim, czego zabrakło. Całą nadzieja w tym, że autor nie zniechęci się licznymi surowymi ocenami i za jakiś czas otrzymamy Robotikę 2.0, tym razem tworzoną przez kilka osób, przetestowaną i dyskutowaną wcześniej z szeroką liczbą potencjalnych odbiorców.

 

 

Korekta: Levir/Spider

 

Tytuł: ROBOTICA

Autor: Rafał Olszak

Wydawnictwo: Wydawnictwo Cyfrografia

Liczba stron: 360 stron

Wydanie: twarda oprawa, format A4, podręcznik szyty, pełny kolor

 

Zapraszamy do zapoznania się z pierwszą recenzją systemu, której autorem jest Jakub "Arathi" Nowosad. 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...