Recenzja książki "Wybór broni" Johna Birminghama

Autor: Paweł 'Ivan' Iwanowicz Redaktor: Ejdżej

Dodane: 25-02-2007 22:08 ()


„Wybór Broni” jest pierwszym tomem trylogii „Oś czasu” autorstwa Johna Birminghama. Akcja książki dzieje się w 2021 roku, kiedy to katastrofalny w skutkach eksperyment przerzuca część międzynarodowej eskadry okrętów osiemdziesiąt lat wstecz, do roku 1942, w sam środek floty zmierzającej pod Midway. Taki obrót spraw całkowicie zmienia to, co znamy z naszej historii. Ażeby jednak za dużo nie zdradzać, tutaj zakończę opis fabuły.

„Wybór Broni” jest typowym przedstawicielem gatunku science fiction. Mamy tutaj nowoczesne okręty międzynarodowej marynarki, tajemniczy eksperyment, jego katastrofalne skutki i wreszcie alternatywną wersję II wojny światowej. Na szczególną uwagę zasługuje dbałość autora o szczegóły historyczne, zarówno przy opisie okrętów, jak i postaci. Książka jest napisana w taki sposób, że nawet zupełny laik w temacie marynistyki nie powinien mieć żadnych problemów ze zrozumieniem tego, co się w niej dzieje. Dodatkowo na początku autor umieścił Dramatis Personae, co znacznie ułatwia odnalezienie się pomiędzy poszczególnymi bohaterami. Nie tylko są tam przedstawione najważniejsze osoby występujące w książce, ale również okręty (z zaznaczeniem, które zostały zniszczone, jakiego są typu, etc.) a także podstawowe skróty jak chociażby HIJMS (His Imperial Japanese Majesty’s Ship).

Dodatkowo, okręty Wielonarodowych Sił zostały bardzo ciekawie opisane. Ponieważ są to statki przyszłości, autor miał tutaj praktycznie wolną rękę w tworzeniu ich od podstaw. Nie zabrakło więc najróżniejszych rzeczy takich jak choćby podwójny kadłub, technika Stealth, przenośne komputery osobiste dla każdego członka załogi (tzw. flexipady), wszczepy w karku kontrolujące stan zdrowia czy choćby (wg mnie rzecz najciekawsza) „Metalowa Burza”. Zapewne część z Was zapyta, co to takiego jest. Już śpieszę z wyjaśnieniami – „Metalowa Burza” to specjalny system wojenny, którego celem jest wystrzeliwanie ogromnej ilości pocisków w bardzo krótkim czasie. Amerykanie pracują nad tym projektem od dawna, ale rezultaty są jeszcze dość dalekie od oczekiwanych. Głównym problemem tego programu jest strasznie szybkie wyczerpywanie się wszelkich zasobów amunicji. W „Wyborze Broni” ukazano ulepszoną wersję „Metalowej Burzy”. Część osób pewnie nie zrozumie mojej fascynacji, a ja nie będę mógł jej normalnie usprawiedliwić – powiem tylko jedno: trzeba po prostu przeczytać ten fragment, w którym „Metalowa Burza” zostaje uruchomiona, wtedy sami zobaczycie.

Cały czas piszę tu o okrętach, nowinkach technologicznych, ale nie to przecież jest głównym wątkiem w tej książce. Pierwsze skrzypce grają tu ludzie. Ponieważ załogi okrętów Wielonarodowych Sił złożone są z przedstawicieli różnych ras i płci, było jasne, że w 1942 roku spowoduje to niechęć do nowoprzybyłych. I to jest tu najważniejsze – ludzie oraz ich zachowania w trudnych sytuacjach. Czasami będą one dramatyczne i szokujące, czasami zabawne i spokojne. Dialogi prowadzone pomiędzy postaciami są zróżnicowane, co jeszcze bardziej potęguje wrażenie „realności” przedstawionego w książce świata. Nie zabraknie tu humorystycznych anegdot, ani mocniejszych tekstów.

Dla kogo jest ta książka? Dla wszystkich osób „zaczytujących” się w science fiction oraz dla tych, którzy lubują się w marynistyce. Nikt nie powinien się zawieść. A co z resztą? Osobiście polecam „Wybór Broni” wszystkim, gdyż jest to miła odskocznia od elfów, orków i innych fantastycznych rzeczy, ale przecież nie każdy musi lubić sf (chociaż warto nadmienić, że książkę zaliczyłbym raczej do light sf).

 

Paweł 'Ivan' Iwanowicz

 

 

 

Tytuł: Wybór Broni

Tytuł oryginału: Weapons of choice

Autor: John Birmingham

Wydawnictwo: REBIS

Rok wydania: 2006

Liczba stron: 572

Wymiary: 135 mm x 215 mm

Okładka: miękka


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...