"Monster" tom 7 - recenzja

Autor: Jakub Syty Redaktor: Motyl

Dodane: 22-08-2016 17:56 ()


Muzycznym motywem przewodnim siódmego tomu „Monstera” jest ballada „Over the rainbow”, pierwotnie nagrana do znajdującego się w klasyce kinematografii filmu „Czarnoksiężnik z Oz” z 1939 roku. Jest ona ważna przede wszystkim dla nowej postaci pojawiającej się w mandze – mecenasa Vedermana, ale jej słowa są znaczące również dla losów doktora Tenmy, który chętnie uciekłby od coraz bardziej przytłaczającej go rzeczywistości i obudził się daleko za chmurami. Do tego jednak wciąż bardzo daleko.

Ucieczkę do miejsca znajdującego się gdzieś ponad tęczą można odczytywać dwojako, zważywszy na to, jak zakończył się ostatni rozdział poprzedniego tomu. Tenma staje się nagle kimś pokroju bohatera kultowego serialu „Prison Break”, który za wszelką cenę musi wydostać się z więzienia, by kontynuować prywatne śledztwo, mające go doprowadzić do odkrycia przeszłości Johana Lieberta. Z osadzeniem w więzieniu łączy się bardzo ciekawa postać, która pojawia się w komiksie, mianowicie Günter Milch, specjalizujący się w ucieczkach z zakładów karnych. Nietrudno się domyślić, że ich losy nie splatają się tak po prostu, a król ucieczek będzie miał do odegrania w tej historii znaczącą rolę.

Jeśli jesteśmy przy nowych postaciach, to kolejną jest wspomniany wyżej mecenas Fritz Vederman. Jego kariera naznaczona jest rodzinnym dramatem, ponieważ od dziecka chciał on za wszelką cenę dowieść niewinności ojca, który był czechosłowackim emigrantem, założycielem małej rozgłośni radiowej w Monachium, natomiast został oskarżony o szpiegostwo. Motywacja ta doprowadziła karierę Vedermana na wyżyny, niemałym zresztą kosztem, jego samego czyniąc „cudownym dzieckiem świata prawniczego” – prawnikiem, który ochoczo podejmuje się każdej sprawy, gdzie mogły paść fałszywe oskarżenia. To właśnie dlatego pojawia się on na drodze doktora Tenmy. Nie jest to jednak zupełnie przypadkowe spotkanie..

Jak to bowiem nie po raz pierwszy zdarza się w tej wielowymiarowej historii, rozplanowanej po mistrzowsku przez Naokiego Urasawę, nic nie jest takie, jak wygląda na pierwszy rzut oka. Tym większa frajda z zagłębiania się w kolejny tom „Monstera”, na który niestety tym razem trzeba było poczekać trochę dłużej. Zaś do lektury polecam puścić w tle „Over the rainbow”. Czy to w oryginalnym wykonaniu Judy Garland, czy też w interpretacji Israela Kamakawiwo’ole. Od nas zależy, czy zinterpretujemy tę piosenkę jako melancholijną opowieść o ludzkich marzeniach, czy też rozpaczliwe wołanie o pomoc.

 

Tytuł: "Monster 7"

  • Scenariusz: Naoki Urasawa
  • Rysunek: Naoki Urasawa
  • Wydawnictwo: Hanami
  • Data publikacji: 7/2016
  • Liczba stron: 416
  • Format: 150x210 mm
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • Papier: offsetowy
  • Druk: cz.-b.
  • Wydanie: I
  • Cena: 65 zł

  Dziękujemy Wydawnictwu Hanami za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus