„Sisters” tom 5: „W centrum uwagi” - recenzja

Autor: Dominika Malecka Redaktor: Raven

Dodane: 16-01-2017 18:32 ()


Można się długo zastanawiać, czy z posiadaniem młodszego rodzeństwa wiąże się niekończąca ilość kłopotów - bo trzeba roztoczyć nad nim opiekę, a niekiedy zebrać burę za coś, czego się nie zrobiło, czy może jest to dobrodziejstwo, ponieważ ma się towarzysza zabaw i nie trzeba wychowywać się samotnie.

Dla każdego będzie to z pewnością inny punkt widzenia, bo śledząc dalsze losy dwóch psotnic - Wendy i Marine - widać jak na dłoni, że w większej ilości przypadków to starsza dziewczynka znajduje się w gorszej sytuacji niż młodsza. Chociaż autorzy starają się nas przekonać, że zawsze są dwie strony medalu. Sytuacja Marine, która w wyniku niefortunnego wypadku musi mieć przez jakiś czas nogę w gipsie, powoduje, że to Wendy ma teraz więcej obowiązków, ma na głowie nie w pełni sprawną siostrą. Z premedytacją czy nie, Marine stara się jak może wykorzystywać starszą siostrę z uwagi na swoją kontuzję. Jednak nie we wszystkich przypadkach udaje się jej być górą, a Wendy może powiedzieć, że ta sytuacja jest dla niej bardziej komfortowa.

Tak jak w poprzednich albumach autorzy wykazują się niemałą fantazją w kreowaniu scen i sytuacji, które mogą wydarzyć się w życiu małych dziewczynek, a jednocześnie dostarczają sporej dawki humoru. Żarty i gagi zazwyczaj zamykają się na jednej stronie komiksu, choć zdarza się, że jakiś wątek, jak ten z nogą w gipsie, jest kontynuowany, dostarczając szeregu scenek o mniejszym lub większym natężeniu komizmu. Na szczęście twórcom udaje się pomysłowo i z wyczuciem poruszać pomiędzy kolejnymi tematami, nie pozwalając na zbyt długie i nudne eksplorowanie jednego motywu. Aby nie poczuć znużenia określoną tematyką, dość szybko zmieniają zakres kawałów i zabaw młodych sióstr.

Z pewnością dla wielu czytelników odkrywanie świata Wendy i Marine to swoisty powrót do dzieciństwa, gdy darło się koty z rodzeństwem, robiło psikusy i starało uniknąć kary ze strony rodziców. Bo tytułowe siostry to bardzo żywiołowe dziewczynki, których głowa pełna pomysłów nigdy nie zawodzi, a jak nawet coś nie wypali, to zawsze można zwalić winę na pluszową zabawkę. Nawet jeśli rodzice będą mocno sceptyczni, nie wierząc mglistym wykrętom, to przecież nie ukarzą swej pociechy nawet za najbardziej fantastyczne i kuriozalne tłumaczenie się z niespodziewanych przewinień, prawda? Siostry pozostają niezmiennie w centrum uwagi, pragną jej nawet kosztem głupich żartów czy niezrozumienia ze strony rodziców. Ich dom to swoiste pole bitwy, na którym testowane są nowe sposoby zaskoczenia przeciwnika. I póki autorom nie brakuje amunicji w postaci czytelnych i śmiesznych żartów, dopóty lektura komiksu sprawia całkiem niezłą frajdę.

 

Tytuł: „Sisters": „W centrum uwagi"

  • Scenariusz: Christophe Cazenove, William Maury
  • Rysunek: William Maury
  • Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data wydania: 12.2016 r.
  • Liczba stron: 48
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Wydanie: I
  • Cena: 24,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji. 

Galeria


comments powered by Disqus