„Komornik” tom 2: „Rewers” - recenzja

Autor: Luiza Dobrzyńska Redaktor: Motyl

Dodane: 23-04-2017 17:02 ()


Zagładę z samego założenia traktujemy na serio. Trudno nawet, żeby było inaczej, skoro jest ona czymś nieodwracalnym i przerażającym w sposób trudny do wyobrażenia. Czasem jednak jedynym, co możemy jeszcze zrobić w obliczu tego, z czym nie można walczyć, jest roześmianie mu się w twarz. Nawet jeśli jest to śmiech gorzki niczym piołun, pomaga złagodzić grozę. Cykl Michała Gołkowskiego „Komornik” niektórzy nazywają „lewackim ośmieszaniem Apokalipsy”, jednak w rzeczywistości jest to wysokiej klasy groteska, stanowiąca metafizyczną podróż do najgłębiej skrywanych ludzkich lęków.

Ezekiel Siódmy przeżywa wstrząs, gdy zabity przez niego bandyta okazuje się takim samym Komornikiem jak on. Jest pewny, że czeka go jakaś bliżej nieokreślona kara za podobną samowolę, ale ku jego zdziwieniu wszechobecny Azrael pomija tę sprawę milczeniem. Bezpośrednio po spotkaniu z nim Ezekiel rusza dalej, w stronę Cienia, gdzie nie będzie już mógł liczyć na żadne wsparcie z Góry. Czekają tam na niego niebezpieczeństwa, których przedsmak miał już po stronie rządzonej przez siły Światłości, a także zetknięcie ze zdegenerowanymi ludźmi, prowadzącymi własną krucjatę. Przed demonami potworami musi się jakoś obronić, a ludzi przekonać, że jest się jednym z nich, przynajmniej na tak długo, póki nie wpadnie na trop znienawidzonego Jonasza. To jedyna rzecz, która go jeszcze obchodzi. Jednak jeśli myśli, że wszystko już widział, to się grubo pomyli....

Apokalipsa nakreślona piórem Michała Gołkowskiego to coś, czego trudno sobie odmówić. Gdy autor wziął na warsztat tak interesującą tematykę, jak totalna zagłada naszej planety, po prostu trzeba to przeczytać. Nie wybrał przy tym jednego z setek bardzo prawdopodobnych i nieco mniej realnych scenariuszy, a sięgnął, można rzec, do korzeni, czyli do Apokalipsy wg świętego Jana. Potraktowanie wziętego stamtąd materiału w typowy dla Gołkowskiego sposób na pewno nie przysporzy mu przyjaciół ze sfery ultrakatolickiej, ale na szczęście niewielu z nich sięga po tego typu literaturę. Inaczej trzeba by zamieścić na okładce ostrzeżenie „Uwaga: grozi obrazą uczuć religijnych”. Bo rzeczywiście, autor bierze się za tematy, których swobodna interpretacja grozi w poważny sposób wybuchem oburzenia wśród chrześcijan. Przyznam, że w pewnym momencie nawet ja się żachnęłam, choć zwykłam podchodzić do literatury w sposób obiektywny.

W drugim tomie znany nam już Ezekiel Siódmy wyrusza w dalszą drogę, tym razem do „Ciemnej Strefy”. Ci, którzy przeczytali tom pierwszy, mogą w tym momencie lekko się żachnąć, pytając, czy w takim razie wcześniejsze podróże Ezekiela odbywały się w Królestwie Jasności, czy jak? Warunki życia (?) tam raczej na to nie wskazywały. A jednak. Tym razem Komornik zostaje wysłany na drugą stronę umierającej Ziemi, gdzie dominują siły z piekła rodem. Musi przywyknąć do odmiennych warunków, ale nie czuje się z tym gorzej niż poprzednio. Ma przecież swój cel przed oczami i podąża za nim, mając w pogardzie wszystko: konającą Ziemię, egoistyczne do bólu siły Światła i Ciemności, a nawet własne życie, które przestało mieć dla niego jakiekolwiek znaczenie. Dlaczego więc nadal wykonuje narzucane mu przez Anioła Azazela zadania? Oto pytanie i dobry temat na rozprawkę dla jakiegoś psychoanalityka.

Oprócz Ezekiela, tytułowego Komornika, mamy jeszcze w książce całą galerię postaci: przedstawicieli sił nadprzyrodzonych i ludzi, bezradnych wobec tego, co spotkało ich świat. Mamy też sugestywnie odmalowane tło wydarzeń i aż ciarki idą po krzyżu na samą myśl, że człowiek miałby się znaleźć w takim otoczeniu. To wszystko okraszone jest szczyptą wisielczego humoru, odrobiną bezsilnej rozpaczy (Ezekiel nie jest przecież, wbrew pozorom, bezduszną maszyną do zabijania) i przemyśleniami, które na pewno nie spodobają się ludziom głęboko religijnym. Świat ostatecznej zagłady, w którym nikt nie zawraca sobie głowy ratowaniem ludzkich duszyczek, świat klęski, w którym ludzie uświadamiają sobie, że są zupełnie sami. I że nikomu na nich nie zależy.

Ponieważ dysponuję jedynie egzemplarzem recenzenckim, trudno mi coś powiedzieć o szacie graficznej gotowej już książki. Jestem jednak pewna, że Fabryka Słów jak zwykle stanie na wysokości zadania.

 

Tytuł: „Komornik” tom 2: „Rewers”

  • Autor: Michał Gołkowski
  • Cykl: „Komornik”
  • Wydawnictwo: Fabryka Słów
  • Gatunek: fantasy, postapo
  • Okładka: miękka
  • Ilość stron: 400
  • Data premiery: 12 maja 2017 r.
  • Cena: 39,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus