„H. P. Lovecraft. Kolor z innego wszechświata” - recenzja

Autor: Marcin Waincetel Redaktor: Motyl

Dodane: 12-05-2017 22:20 ()


Przedwieczni wybudzili się ze snu – kolejny, na pewno nie ostatni raz. Sztuki przywołania dokonał Tanabe Gou, mangaka, który na swój sposób przepracowuje pomysły H.P. Lovecrafta. A czyni to w sposób nieprawdopodobnie fascynujący.

„Kolor z innego wszechświata” to druga już manga Gou, która ukazała się u nas za sprawą wydawnictwa Studio JG. Pierwszą był znakomity zbiór opowiadań „Ogar i inne historie”. Tym razem dostajemy natomiast adaptację zamkniętej historii, w której kosmologiczna wizja świata skażona jest przedwiecznym złem.

Opowieść zaczyna się w ujmujący sposób – widzimy człowieka, samotnego wędrowca, którego postać widnieje na tle dzikiej, niezrozumiałej natury. On sam mówi, że: „gdy przybyłem w te strony, by dokonać oględzin terenu pod planowaną zaporę, powiedziano mi, że nad tutejszymi wzgórzami i dolinami ciąży straszliwa klątwa”. O prawdziwości tych słów czytelnikowi przyjdzie się przekonać stosunkowo szybko.

Okazuje się, że część krainy w Arkham faktycznie uległa spustoszeniu i spaczeniu. A stało się to za sprawą meteorytu o nad wyraz zadziwiających właściwościach. Jedną z nich jest właśnie tytułowy kolor z innego wszechświata – niepojęty, zagadkowy. Fascynujący i przerażający zarazem. Mimo że kosmiczny surowiec zniknął wkrótce z powierzchni, to jego wpływ na naturalne terytorium, a przede wszystkim ludzki żywot, dostrzegalny był jeszcze później. Zło wkrótce się zresztą uobecniło.

Tanabe Gou jest świetnym stylistą. Potrafi bardzo sprawnie i umiejętnie oddać lęki, które wielokrotnie podejmowane były w twórczości Lovecrafta. Strach przed tym, co nieznane, kosmiczne tajemnice, samotność człowieka, którego siła charakteru konfrontowana jest w próbach z pierwotnymi siłami natury. Wyjątkowe jest też miejsce – fikcyjne miasto Arkham w stanie Massachusetts – stanowiące upiorny wycinek nieboskiej Ziemi.

W warstwie językowej mamy tutaj do czynienia ze swoistym hołdem dla mistrza literackiej grozy – wydawca informuje zresztą, że przy tłumaczeniu z języka japońskiego opierano się na przekładzie H.P. Lovecrafta autorstwa Macieja Płazy. Efekt jest piorunujący. Jednak bodaj najlepsze ujęto w warstwie graficznej. Gou kreśli swoje obrazy z dużym pietyzmem, jego ręka jest bardzo pewna, zwłaszcza w szczegółach. W gruncie realistyczna kreska wzbudza niepokój za sprawą sugestywnej gry światłocieniem – zdaje się, że to element charakterystyczny tego mangaki.

„Kolor z innego wszechświata” to pozycja absolutnie fantastyczna. Zdecydowanie jedna z ciekawszych komiksowych adaptacji prozy Lovecrafta, jakie miałem okazję czytać. Przedwieczne zło w japońskim wydaniu to historia, którą zdecydowanie powinni docenić prawdziwi miłośnicy grozy i niesamowitości.

 

Tytuł: „H. P. Lovecraft. Kolor z innego wszechświata”

  • Scenariusz: Tanabe Gou
  • Rysunek: Tanabe Gou
  • Wydawnictwo: Studio JG
  • Data publikacji: 04/2017
  • Liczba stron: 172
  • Format: 150x210 mm
  • Oprawa: miękka w obwolucie
  • Papier: offset
  • Druk: cz.-b.
  • Wydanie: I
  • Cena: 29,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Studio JG za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus