Richard Phillips „Drugi okręt” - recenzja

Autor: Anna Andrys Redaktor: Redakcja

Dodane: 08-08-2017 13:47 ()


Drugi okręt to pierwszy tom serii Projekt Rho autorstwa Richarda Philipsa, który niebawem nakładem wydawnictwa Fabryka Słów ma trafić do polskich czytelników. Trylogia zyskała dość dużą popularność na Zachodzie (nie dziwi zatem, że doczekała się prequela i sequela), dzięki ciekawie poprowadzonej historii, dobrze skonstruowanych postaciom i przede wszystkim tematyce, jaką porusza. Poszukiwacze pozaziemskiej cywilizacji, zwolennicy spisków i ukrywania przed ludzkością prawdy o rozbiciu statku kosmicznego w Nowym Meksyku, oto książka dla was.

Prezydent Stanów Zjednoczonych ogłasza rzecz, która od lat była sferą domysłów, podstawą teorii spiskowych, a przez większość mieszkańców uważana za wymysł ludzi szukających sensacji. W 1948 r. w Nowym Meksyku rozbił się statek obcych i od tego czasu, w tajnych laboratoriach prowadzone były nad nim badania. Przełomowe odkrycia sprawiły, że nadszedł czas, aby technologią z kosmosu podzielić się z całą ludzkością. Bo czy można dalej ukrywać przed światem takie rzeczy jak zimna fuzja, czy nowe możliwości w medycynie? Wszystko brzmi wspaniale, ale czy nieznana technika na pewno jest bezpieczna? A co jeśli zostanie wykorzystana w nieodpowiedni sposób, przez niekoniecznie uczciwych ludzi? Tam, gdzie na horyzoncie pojawia się UFO, nie może zabraknąć tajemnic, spisków i podejrzanych maniaków.

Heather, Jennifer i Mark to trójka licealistów uczących się w Los Alamos. Nie są to typowe nastolatki, gdyż dorastanie w miejscu, gdzie większość rodziców ma doktoraty i pracuje w laboratorium, sprawiło, że od młodości pasjonują się matematyką, informatyką i konstruowaniem. Pewnego dnia, przeprowadzając próbny lot swojego modelu samolotu, natrafiają na ukryty w jaskini okręt obcych. Pierwsza myśl, jaką pojawia się w ich głowach to taka, że odnaleźli przez przypadek wrak statku, o którym mówiono w telewizji. Ale niestrzeżony przez nikogo, niezabezpieczony? Szybko domyślają się innej prawdy, oto mają przed sobą drugi okręt, nieodnaleziony jeszcze przez rząd. Postanawiają sami się mu przyjrzeć, zanim zgłoszą to odpowiednim władzom i na zawsze stracą szansę na zbadanie czegoś tak niesamowitego. To początek zmian w ich życiu, ale i kłopotów, czasami wręcz śmiertelnych.

Fabuła Drugiego okrętu jest skonstruowana w sposób przemyślany, dawkujący nowe fakty, odkrywająca kolejne sekrety w szybkim tempie, tak, że nie sposób się nudzić. Oprócz trójki głównych bohaterów, których losy śledzimy, jest też wiele charakterów pobocznych zwracających na siebie uwagę. Może nie ze wszystkimi udało się dobrze zapoznać, ale to dopiero początek historii, istne preludium przed tym, co ma nadejść, a autor niejednym pewnie jeszcze zaskoczy, bo historia tak naprawdę dopiero się rozpoczyna. Katastrofa dwóch statków kosmicznych, z widocznymi śladami walki nie wróży nic dobrego dla Ziemi.

Zabierając się za lekturę Drugiego okrętu, warto wiedzieć parę rzeczy o autorze. Urodził się w 1965 r. w Roswell, w Nowym Meksyku. Ukończył Akademię Wojskową Stanów Zjednoczonych w West Point w 1979 r. i przez kilka lat służył jako oficer w armii. Ponadto w 1989 r., po ukończeniu Podyplomowej Szkoły Marynarki Wojennej uzyskał tytuł magistra fizyki. Richard Philips w swojej powieści łączy wiedzę z miejsca swojego urodzenia, czasu spędzonego w wojsku oraz wykształcenia. Wszystko jest pisane językiem przystępnym, narracja jest płynna i łatwa w odbiorze. Chociaż wplatane są różne teorie z matematyki czy fizyki książka nie jest nimi przeładowana, a podkreśla to klimat opowieści. Dzięki temu otrzymujemy początek rewelacyjnej historii pełnej spisków, fachowych informacji z dziedziny nauki i techniki i tajemnic związanych z UFO. Możemy się również wczuć w klimat miejsc, gdzie wszystko się rozgrywa. Autor doskonale opisuje Nowy Meksyk, jego skalisty krajobraz oraz relacje, jakie panują między mieszkańcami. Podkreślając również ich specyfikę, gdyż wiele osób jest związanych z pracami w tamtejszym laboratorium. Wpływa to również na charaktery trójki głównych bohaterów. Ze względu na młodych bohaterów opowieści można odnieść wrażenie, że jest to powieść przede wszystkim dla młodzieży, ale nic bardziej mylnego. Co prawda są delikatnie zaznaczone wątki typowo młodzieżowe, jak mecze drużyny sportowej czy też pierwsze związki, ale są one bardzo poboczne. Autor bardziej skupia się na rozwoju intelektualnym bohaterów oraz pędzie do zdobywania wiedzy, a także przypadkowym wplątaniu się w informacje o Projekcie Rho. Wszystko to jednak wkomponowuje się w stworzoną historię i z zaciekawieniem śledzimy kolejne wydarzenia z udziałem Heather, Jennifer i Marka. Technologia obcych została odkryta, ale co dalej? Jaki jest prawdziwy cel Projektu Rho i z czym jeszcze przyjdzie się zmierzyć trójce licealistów? Cokolwiek zostało odkryte i jest niewygodne, aby przekazać społeczeństwu, jest skrzętnie ukrywane. A stojący za tym ludzie mogą sięgać naprawdę wysoko.

Drugi okręt to pierwszy tom trylogii, więc przynosi ze sobą więcej pytań niż odpowiedzi i po jego przeczytaniu pozostaje lekki niedosyt, że jeszcze nie ma się w rękach kontynuacji. Dla wszystkich wielbicieli science-fiction, spisków oraz pozaziemskiej cywilizacji jest to pozycja godna uwagi. Na pewno się nie zawiodą.

 

Tytuł: „Drugi okręt”

  • Autor: Richard Phillips
  • Tłumaczenie: Piotr Kucharski 
  • Wydawnictwo: Fabryka Słów
  • Miejsce wydania: Lublin
  • Data wydania: 25.08.2017 r.
  • Format: 125x195 mm
  • Oprawa: miękka
  • Wydanie: I
  • Stron: 400
  • Cena: 44,90 zł


comments powered by Disqus