„Sherlock Holmes. Crime Alleys" tom 2: „Okrutny los” - recenzja

Autor: Marcin Waincetel Redaktor: Motyl

Dodane: 21-09-2017 10:59 ()


Na temat Sherlocka Holmesa znaleźć można niemało informacji. Genialny detektyw, który korzystał z metody dedukcji, utalentowany skrzypek i nieprzeciętny bokser, który nałogowo raczył się nie tylko tytoniem, ale także nieco bardziej wyszukanymi i niebezpiecznymi używkami – choćby morfiną czy kokainą. W taki właśnie sposób wymyśloną przez siebie postać starał się charakteryzować Arthur Conan Doyle. O namiętnościach, młodości i pierwszym poważnym dochodzeniu dowiadujemy się natomiast dzięki komiksowej mini-serii „Sherlock Holmes: Crime Alleys”.

Sylvain Cordurie, scenarzysta opowieści zainicjowanej w „Pierwszej sprawie”, z szacunkiem odnosi się do literackiego pierwowzoru. W jego historii, która umiejscowiona jest oczywiście w czasach wiktoriańskich, dokładnie w 1876 roku, z łatwością wyczuć można atmosferę rodem z najlepszych opowiadań detektywistycznych spisanych przez Doyle'a. Co więcej, Cordurie udanie rozwija mitologię świata przedstawionego, o czym mieliśmy okazję przekonać się już za sprawą albumów takich jak „Sherlock Holmes i Wampiry Londynu” czy „Sherlock Holmes i Necronomicon”.

W „Pierwszej sprawie”, jak i „Okrutnym losie” wyzbyto się jednak elementów fantastycznych, co nie znaczy, że opowieść traci na wyrazistości. Bynajmniej. W centrum uwagi postawiono bowiem postać nieszablonową, temperamentną, a przy okazji nie do końca ukształtowaną. Bo w ten sposób należałoby opisać młodego Sherlocka Holmesa, który oczywiście charakteryzuje się błyskotliwością w dochodzeniu do prawdy, jednak nie zawsze potrafi wyzbyć się emocji. Co prowokować może tragedię.

Cordurie zaserwował również całkiem ciekawą intrygę kryminalną odnoszącą się do tajemniczego stowarzyszenia, które stara się przeprowadzać szalone i ryzykowne eksperymenty z zamianą umysłów. Osoba pociągająca za sznurki jest jeszcze nie do końca znana – wiadomo jedynie, że tym jegomościem jest tajemniczy Lord Kanclerz. Ważnymi figurami na szachownicy są natomiast przedstawiciele rodu Moriarty. Francuski scenarzysta potrafił stworzyć bardzo sugestywny wizerunek przyszłego antagonisty Sherlocka Holmesa. Ambicja, namiętności, rodzinne dziedzictwo – na tych elementach zbudowano nieprawdopodobnie interesującą historię.

Opowieść o czasach młodości najwybitniejszego detektywa na świecie zyskuje też za sprawą wizualiów opracowanych przez Alessandro Nespolino. Włoski artysta znakomicie odnajduje się w realistycznej konwencji, z wielką pieczołowitością odwzorowując architekturę londyńskiej metropolii. Estetyczna, elegancko prowadzona kreska jest bardzo miła dla oka, a piaskowa, stonowana kolorystyka nadaje całości nieco posępnego nastroju. Drugi tom mini-seriiCrime Alleys” to propozycja czysto rozrywkowa skierowana dla wszystkich miłośników klasycznych opowieści Doyle'a, a także dla tych, którzy nie mają nic przeciwko puścić wodze fantazji. Bo Holmes skrywa w sobie niejedną tajemnicę. Warto jest je poznać.

 

Tytuł: „Sherlock Holmes. Crime Alleys" tom 2: „Okrutny los

  • Scenariusz: Sylvain Cordurié
  • Rysunek: Alessandro Nespolino
  • Kolor: Axel Gonzalbo
  • Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
  • Wydawca: Egmont
  • Data wydania: 02.08.2017 r.
  • Liczba stron: 48
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Cena: 29,90 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus