„Malutki Lisek i Wielki Dzik" tom 3: „Świt" - recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 06-10-2017 01:06 ()


Malutki Lisek i Wielki Dzik kontynuują swoją niezwykłą podróż, podczas której odkrywają uroki świata. Dzielne zwierzaki poznają jego piękne i radosne strony, ale doświadczają także zdarzeń smutnych. Każdego dnia uczą się przy tym czegoś ważnego.

Wszystko zaczyna się od zwiedzania nowej okolicy, która w ciągu słonecznego dnia jawi się jako radosna i pełna interesujących miejsc. Lisek i Dzik poznają małą Jętkę niecierpliwie czekającą na Endeżet, czyli najpiękniejszy dzień życia. To dzień, kiedy z larwy zmieni się delikatnego, latającego owada. Będzie mogła wtedy wreszcie opuścić bajorko, w którym spędzała czas od urodzenia i poznać nowe, wspaniałe miejsca. Cała trójka miło spędza czas, gawędząc o różnych sprawach aż do zmierzchu. Rano okazuje się, że nadszedł Endeżet i Jętka opuściła nowo poznanych towarzyszy, by – jak sama stwierdziła – załatwić wiele istotnych spraw. Lisek poczuł się z tego powodu rozczarowany i zezłościł się na niesfornego owada. Złość szybko jednak ustąpiła miejsca smutkowi, gdy okazało się, że Jętka tego samego dnia wieczorem… zmarła. Naszych bohaterów ogarnęło przygnębienie, gdy zdali sobie sprawę z tego, co się stało. Najgorzej tę stratę przeżył Lisek, który nękany wyrzutami sumienia, o mało nie dał się pokonać Cieniowi Smutku.

Podobnie jak w poprzednich tomach, dostajemy tu zatem ciepłą i mądrą opowieść o tym, jak ważne jest to, by cieszyć się z każdej sekundy nieustannie upływającego życia. Berenika Kołomycka w bardzo prosty, a zarazem niezwykle poruszający sposób opowiada o sprawach trudnych, lecz bardzo istotnych. O sprawach, nad którymi zazwyczaj nikt się na co dzień nie zastanawia. Osobie w moim wieku trudno przewidywać, jak poważne i trudne tematy poruszone w tym tomie mogą odbierać dzieci, ale wydaje się, że wspólna lektura tego komiksu może przynieść rodzicom i ich pociechom wiele ciekawych doświadczeń i stworzyć niepowtarzalną okazję do poważnej rozmowy.

Oprawa graficzna komiksu niezmiennie – od pierwszego tomu tej serii – zachwyca. Kolejne plansze zawierają przepięknie namalowane akwarelowe krajobrazy. Autorka mistrzowsko przedstawia różne pory dnia za pomocą pozornie swobodnych, a nawet niedbałych pociągnięć pędzla. Szczególnie efektownie prezentują się wieczorne i nocne ujęcia. Zresztą w ogóle mroczna sekwencja, w której Lisek zmaga się ze swoim smutkiem, wypada bardzo efektownie. Najwyraźniej celem autorki jest kształtowanie dziecięcej wrażliwości nie tylko poprzez wzruszające opowieści, ale także poprzez piękną warstwę graficzną. Ten aspekt komiksu jest szczególnie istotny we współczesnej rzeczywistości, która, choć przesycona, jest różnego rodzaju obrazami, rzadko dostarcza najmłodszym obrazów naprawdę wartościowych.

Rodzice, którym zależy na kształtowaniu u swoich dzieci wrażliwości na piękno i przyzwyczajaniu ich do obcowania z wartościowymi grafikami powinni potraktować komiks o przygodach Lisa i Dzika jako lekturę obowiązkową. Kilkanaście lub kilkadziesiąt minut spędzonych wspólnie na wieczornej lekturze może okazać się doświadczeniem bezcennym. Warto się przekonać samemu.

 

Tytuł: Malutki Lisek i Wielki Dzik tom 3: Świt

  • Scenariusz: Berenika Kołomycka
  • Rysunki: Berenika Kołomycka
  • Wydawca: Egmont
  • Data wydania: 20.09.2017 r.
  • Objętość: 48 stron
  • Format: A4
  • Oprawa: mięka ze skrzydełkami
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolorowy
  • Cena: 24,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji


comments powered by Disqus