„James Bond” tom 1: „Warg” - recenzja

Autor: Tomasz Kleszcz Redaktor: Motyl

Dodane: 11-10-2017 13:00 ()


Jamesa Bonda prawdopodobnie nie trzeba nikomu przedstawiać. Przynajmniej z tego założenia wyszli twórcy, rzucając czytelnika od razu na głębokie wody siatek szpiegowskich i spisków.

Na brytyjskim rynku pojawił się specyficzny, niezwykle silny i śmiertelnie działający narkotyk. Do namierzenia jego producenta zostaje wysłany Bond, w zastępstwie za zmarłego agenta 008, który zginął w akcji. Nic o tymże agencie nie wiemy i prawdopodobnie stanowi on tylko próbę podbicia stawki. Trop prowadzi do Europy, gdzie CIA posiada kontakt, który może mieć istotne informacje dotyczące tej sprawy. Bond wyrusza więc w podróż, w której trakcie wpada w zasadzkę. Jednak udaje mu się z niej wyrwać. Po dotarciu do lokalnej komórki zdobywa niezbędne namiary celu. Kontakt okazuje się wysokiej klasy światowym specjalistą od bioniki, który w zamian za pewne usługi postanowił współpracować z wywiadem. Dalej następują pojedynki, strzelaniny oraz zwroty akcji, których nie powinno zabraknąć w żadnym komiksie, aspirującym do miana sensacyjnego. Niemniej nazwisko Ellisa wzbudza w czytelniku nadzieję na nieco bardziej emocjonujące doznania. Fabuła, choć podąża wartko, jest przeciętna i mało oryginalna. Gdyby przypadkiem na jej podstawie nakręcono film, można by go śmiało zaliczyć do szeroko pojętej grupy filmów klasy B i typowych sensacyjniaków z lat 80. Dla fanów, którzy kochają Bonda za klimat, gadżety, egzotyczne przygody i nietuzinkowych przeciwników prezentowany komiks może stanowić rozczarowanie. Ciekawy pomysł na czarny charakter nie został w pełni wykorzystany, a co za tym idzie, starcie z nim najsłynniejszego agenta wywołuje dość mizerne emocje. Autor nie zdołał stworzyć przekonujących charakterów, które wciągnęłyby czytelnika w klimat historii, nie zapomniał natomiast o poprawności politycznej, angażując w historię porównywalną ilość ciemnoskórych postaci, zajmujących także wysokie stanowiska.

Przyzwoicie prezentują się ilustracje Jasona Mastersa. Nie należą co prawda do specjalnie oryginalnych, chociaż spełniają swoje zadanie. Rysownik operuje realistycznym, przejrzystym stylem, który jednak nie pozostaje na długo w pamięci. Jego prace przypominają storyboardowy styl, uproszczony i skupiający się wyłącznie na tym, aby przedstawić to, co konieczne, bez nadmiernego artyzmu czy pomysłu na coś świeżego. Artysta dobrze sprawdza się w licznie występujących, dynamicznych scenach. W dodatkach zaprezentowane alternatywne okładki, niektóre prezentujące wysoki poziom i ciekawe pomysły.

W przypadku Bonda wydawnictwo Non Stop Comics zdecydowało się na twardą oprawę i kredowy papier. Edytorsko pozycja trzyma bardzo wysoki poziom.

Pierwsza odsłona cyklu o przygodach popularnego agenta 007 to rzemieślniczo zrealizowany komiks sensacyjny. Fabuła oraz ilustracje są poprawne, ale trudno nazwać je ekscytującymi. Nasuwa się nieodzowne porównanie do niedawno wydanego kryminału Velvet, z wyraźną korzyścią dla tego drugiego tytułu. Jeśli jednak jesteście fanami szpiegowskich i sensacyjnych historii, a dzieło Brubakera i Eptinga już zasiliło wasze półki, warto tytuł sprawdzić. To dopiero rozgrzewka i miejmy nadzieję, że kolejne odsłony nabiorą więcej klimatu, a scenarzysta pokusi się o więcej finezji. Fani serii Bondów z Danielem Craigiem w roli głównej powinni bawić się nieco lepiej, niż miłośnicy starszych odsłon cyklu, przy czym omawiana pozycja jest maksymalnie surowa i pozbawiona wszelkich dodatków, z których zasłynął agent.

 

Tytuł: „James Bondtom 1: Warg

  • Scenariusz: Warren Ellis
  • Rysunki: Jason Masters
  • Tłumaczenie: Kamil Śmiałkowski
  • Wydawca oryginału: Dynamite Entertainment
  • ISBN: 978-83-8110-172-1
  • Format: 180x270mm
  • Oprawa: twarda
  • Liczba stron: 176
  • druk: kolor
  • Data wydania: 20.09.2017
  • Cena: 49 zł

Dziękujemy wydawnictwu Non Stop Comics za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus