„Maja i Minizaury” tom 1: „Odnaleziony świat” - recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 13-10-2017 13:00 ()


Wszystko zaczyna się od wytęsknionego powrotu do domu. Statek kosmiczny z załogą, której członkowie dziwnie przypominają ziemskie dinozaury zmierza w kierunku naszej planety. Na pokładzie panuje ożywienie, radość i duma – wszyscy cieszą się na ten historyczny moment. Oto za chwilę będziemy świadkami ponownego objęcia planety we władanie przez przybyłych z gwiazd potomków prawdziwych dinozaurów. Wszystko zatem od samego początku jest jasne – część dinozaurów opuściła niegdyś Ziemię i teraz triumfalnie chce na nią powrócić. Jednak już po lądowaniu okazuje się, że coś jest bardzo nie tak. Po pierwsze, nie ma już na Ziemi dinozaurów. Po drugie, wszystko tu stało się większe i zamieszkują ją jakieś niebezpieczne potwory. Szybko się jednak okazuje, że to nie ziemska fauna i flora uległy powiększeniu, ale nasi dzielni kosmiczni podróżnicy znacznie zmniejszyli swoje gabaryty. A to zapowiada nie lada kłopoty.

Wydaje się, że spośród wszystkich komiksów opublikowanych po trzeciej edycji „Konkursu im. Janusza Christy na komiks dla dzieci” to właśnie dzieło Kajetana Wykurza jest najbardziej nastawione na kontynuację. Pierwszy tom to zaledwie wprowadzenie głównych bohaterów i pokazanie ich pierwszego spotkania z mieszkańcami Ziemi (a właściwie z jedną mieszkanką). Całość jest bardzo dynamiczna, a akcja rozwija się błyskawicznie. Komiks czyta się szybko, a lektura przynosi sporą satysfakcję i – oczywiście – budzi ciekawość co do dalszych losów bohaterów.

Komiks jest również bardzo żywiołowy również w warstwie graficznej. Cartoonowe rysunki bardzo dobrze pasują do tej opowieści. Gruba, zdecydowana, kojarząca się nieco z amerykańskimi komiksami, kreska w połączeniu z dynamicznym kadrowaniem i ciekawymi ujęciami prezentuje się naprawdę dobrze. W tym przypadku decyzja wydawcy dotycząca zmniejszenia formatu komiksu wydaje się trafiona. Amerykański format nadaje komisowi dodatkowej atrakcyjności i dynamiki. Całość uzupełniają nałożone przez Roberta Sienickiego odważne kolory, wśród których zdecydowanie dominują fiolety i róże. Całość prezentuje się interesująco i na pewno może przykuć uwagę kilkuletniego, potencjalnego odbiorcy. Jak powszechnie wiadomo, każde dziecko (choć może częściej chłopcy niż dziewczynki), przechodzi fazę totalnej fascynacji dinozaurami.

Pierwszy tom „Mai i Minizaurów” stanowi udany wstęp do – miejmy nadzieję – długiej i interesującej serii. Ciekawy pomysł wyjściowy i atrakcyjne wykonanie sprawia, że komiks powinien zainteresować młodego czytelnika. Może tu tylko pojawić się jeden mały problem. Jakkolwiek stereotypowo by to nie zabrzmiało, charakter tej opowieści zapewne okaże się bardziej odpowiedni dla chłopców niż dziewcząt. Natomiast obsadzenie w roli głównej małej dziewczynki może spowodować pewne zamieszanie wśród adresatów komiksu. No, ale – jak to się mówi – pożyjemy, zobaczymy. Niewykluczone, że te obawy są całkowicie nieuzasadnione. A jeśli jednak okażą się prorocze, to towarzyszem Mai w jej przyszłych przygodach z Minizaurami zawsze przecież może stać się jakiś kolega. Tak czy inaczej, warto podsunąć swoim pociechom ten komiks i wspólnie z nimi czekać na dalszy ciąg przygód Minizaurów na planecie ich przodków.

 

Tytuł: „Maja i Minizaury” tom 1: „Odnaleziony świat”

  • Scenariusz: Kajetan Wykurz
  • Rysunki: Kajetan Wykurz
  • Wydawca: Egmont
  • Data wydania: 20.09.2017 r.
  • Objętość: 48 stron
  • Format: 165x255
  • Oprawa: mięka ze skrzydełkami
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolorowy
  • Cena: 24,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus