„Corto Maltese” tom 5 „Przygody etiopskie” - recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 27-02-2018 23:08 ()


Corto Maltese opuszcza Europę, by trafić do targanej wojną i podzielonej plemiennymi konfliktami Afryki, ale kolejny tom opowieści o jego przygodach niezmiennie utrzymany jest, w tej samej co wcześniejsze, oniryczno-baśniowej atmosferze. Nasz bohater nadal balansuje na krawędzi jawy i snu zawierając nowe przyjaźnie i przysparzając sobie groźnych wrogów. Przy okazji, jak na bohatera przystało, daje dowody swojego męstwa, ale czasami uświadamia sobie także, że jest dalekim od doskonałości, słabym człowiekiem.

Album otwiera opowieść zatytułowana „W imię Allacha Miłosiernego, Litościwego”, w której Corto bierze udział w ryzykownej misji uwolnienia księcia Sauda przetrzymywanego przez swojego wuja w fortecy Turban. Książę stał się jeńcem, a jego los zależy od tego, jak potoczy się wojna. „Cios łaski” to historia, w której Corto wplątuje się w konflikt pomiędzy dowodzącym brytyjskim fortem kapitanem Bradtem a buntownikami szalonego mułły. „I inni Romeowie, i inne Julie” to historia konfliktu dwóch afrykańskich plemion, u której źródeł tkwi – oczywiście – nieszczęśliwa miłość. Afrykańska wersja szekspirowskiego dramatu wypada bardzo interesująco, a konflikt pomiędzy Danakilami i Abisyńczykami ma także swój wymiar religijny, co czyni go jeszcze trudniejszym do rozwiązania. Całość zamyka opowieść o zemście i sprawiedliwości zatytułowana „Ludzie-Lamparty znad Rufidżi”. Tym razem Corto, angażując się w działalność tytułowego stowarzyszenia, przekonuje się na czym polega afrykańska solidarność i poczucie sprawiedliwości.

W niemal wszystkich przygodach towarzyszy naszemu bohaterowi wojownik z plemienia Danakilów o imieniu Cush. Autor  na przestrzeni kolejnych opowieści w interesujący sposób przedstawia ewolucję relacji pomiędzy mężczyznami. Łączy ich bardzo specyficzne podejście do rzeczywistości cechujące się sporym dystansem i ironią, ale jednocześnie naznaczone bezkompromisowym poczuciem sprawiedliwości oraz uczciwością. Choć początkowo różnice pomiędzy nimi są tak dramatyczne, że nie może być mowy o wzajemnym zrozumieniu, to z czasem zaczyna łączyć ich przyjaźń prowadząca do wielu wzajemnych ustępstw i poświęceń, choć niepozbawiona także pewnych kryzysów. Poza Cushem znajdziemy tu mającego kontakt z zaświatami czarownika Samaela i wykształconego na zachodnich uczelniach „El Oxforda”. Ten pierwszy otwiera przed Corto świat afrykańskich mitów i legend, ten drugi natomiast daje mu okazję do prowadzenia żywiołowych dyskusji o religii, filozofii i życiu. Bez wątpienia intrygujące i wielowymiarowe postacie pojawiające się na drodze romantycznego podróżnika stanowią mocny punkt tej serii.    

Podobnie jak wszystkie poprzednie tomy komiks utrzymany jest w poetyckiej atmosferze. Hugo Pratt nadal snuje swoje opowieści tak, jakby opowiadał historie, w których granica pomiędzy faktami a wizjami, marzeniami sennymi i legendami jest bardzo zatarta. Pewne zmiany można natomiast zaobserwować w warstwie graficznej. Szczególnie w pierwszej z czterech zawartych w tym albumie opowieści wyraźnie widać testowanie nowego narzędzia. Specyficzne, niespotykane w poprzednich tomach kreskowanie wygląda tak, jakby obok piórka i pędzla Pratt zastosował także jakiś rodzaj cienkopisu. Poza tym znajdziemy tu wszystko, co czyni tę serię wyjątkową. Ekspresyjne, uproszczone rysunki, w których kluczową rolę odgrywa kontrast czerni i bieli, pozwalają poczuć atmosferę niesamowitych, afrykańskich przygód.   

Kolejna porcja onirycznych podróży romantycznego marynarza osadzonych w afrykańskich krajobrazach bez wątpienia ucieszy fanów tej serii oraz wszystkich miłośników komiksów podróżniczych. Corto Maltese znów dość beztrosko wikła się w rozmaite tarapaty, błąkając się po skomplikowanych frontach pierwszej wojny światowej. Tym razem los rzucił go na Czarny Ląd targany plemiennymi i religijnymi konfliktami, w których istotną rolę odgrywają zarówno żarliwe uczucia, jak i polityczne zaangażowanie. Dzięki specyfice bohatera stworzonego przez Hugo Pratta znów mamy okazję spojrzeć na te zdarzenia z nieoczywistej, nieco refleksyjnej i pełnej nietuzinkowego poczucia humoru perspektywy.

 

Tytuł:Corto Maltese” tom 5 „Przygody etiopskie”

  • Tytuł oryginału: „Corto Maltese 5 : Les Ethiopiques”
  • Scenariusz i rysunki Hugo Pratt
  • Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
  • Wydawca: Egmont
  • Data polskiego wydania: 02.2018 r.
  • Wydawca oryginału: Casterman
  • Data wydania oryginału: 1973 r.
  • Objętość: 96 stron
  • Format: 215x285 mm
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolorowy
  • Cena: 69,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus