„Sherlock Holmes i podróżnicy w czasie” tom 2: „Fugit irreparabile tempus” - recenzja

Autor: Marcin Waincetel Redaktor: Motyl

Dodane: 17-06-2018 22:27 ()


Na początku zacznijmy od końca, czyli... podsumowania. Komiks ze scenariuszem Sylvaina Cordurie to jedna z najbardziej zaskakujących, przemyślanych i nieoczywistych historii, w których Sherlock Holmes studiuje naturę badań związanych z podróżami w czasie. Nie tylko w teorii, ale i w praktyce.

„Sherlock Holmes i podróżnicy w czasie” to zakończenie kolejnej już dylogii poświęconej dziejom Holmesa. W komiksowym cyklu zapisano między innymi opowieść o tym, jak najsłynniejszy detektyw na świecie konfrontował się z wampirami. Wydaje się jednak, że to właśnie recenzowany komiks stanowi najspójniejszy obraz rozrywkowej opowieści łączącej w sobie kryminalną intrygę i, co ciekawe, rozważania łączące się z konwencją fantastyczno-naukową.

W komiksowej historii poznajemy dalsze akta ze sprawy, w której Sherlock został poproszony przez królową Wiktorię o pomoc w odnalezieniu Aarona McBride'a, szalonego badacza eksperymentującego ze sztukami magicznymi, który mógłby stanowić realne zagrożenie dla losów monarchii. Ba – kto wie, czy i niecałego świata. Wraz z drobiazgowo przeprowadzanym dochodzeniem na światło dzienne wychodzą nowe, coraz to bardziej zaskakujące fakty...

Sylvain Cordurie potrafi w doskonały, niezwykle przemyślany sposób zacierać ślady, które czytelnik zaznajomiony z konwencją opowieści detektywistycznej mógłby wykorzystać do tego, aby odkryć prawdziwą historię stojącą za niespotykanymi wydarzeniami w imperium. Tutaj każdy skrywa jakąś nieoczywistą, najczęściej mroczną tajemnicę. Od zwykłych pracowników policji czy laboratoriów aż po monarchinię. Doskonale umotywowane są też działania Sherlocka, który raz po raz robi użytek ze swojej największej specjalności, a więc siły dedukcji, ale również intuicji względem zjawisk nadprzyrodzonych. Jak najbardziej realne, a właściwie to realistyczne są zaś prace nakreślone przez Vladimira Krstica-Laciego, który z niebywałą precyzją odtwarza ulice XIX-wiecznego Londynu skąpanego w zbrodniczej krwi. Estetyka prac tego europejskiego twórcy zniewala przede wszystkim za sprawą zdobień architektonicznych, skrupulatności i dbałości w przywiązaniu do szczegółów. Naprawdę ma się wrażenie, że w trakcie lektury komiksu obcuje się z malarskim dziełem sztuki. Obrazy przemawiają niekiedy same.

„Sherlock Holmes i podróżnicy w czasie. Fugit irreparabile tempus” to niezbity dowód na to, jak utarte wydawać by się mogło, wzorce wyjęte rodem z XIX-wiecznej literatury mogą zyskiwać na atrakcyjności, gdy zestawi się je z tak śmiałymi pomysłami, jak chociażby podróże w czasie, przekraczanie innych wymiarów, walka z istotami nadprzyrodzonymi. Cordurie oraz Vladimir Krstic-Laci odmalowali niesłychanie przejmujący i (nie)zwyczajnie wciągający obraz. Komiksu rozrywkowego najwyższej próby. Nie tylko dla fanów Sherlocka!

 

Tytuł:  „Sherlock Holmes i podróżnicy w czasie" tom 2: „Fugit irreparabile tempus”

  • Scenariusz: Sylvain Cordurié
  • Rysunek: Vladimir Krstic-Laci
  • Kolor: Axel Gonzalbo
  • Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
  • Wydawca: Egmont
  • Data wydania: 23.05.2018 r.
  • Liczba stron: 48
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Cena: 29,90 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus