„Ani Chybi Magia” tom 2 - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 20-08-2018 19:53 ()


Nadrabiamy zaległości związane z komiksami sygnowanymi logo SIK Komiks, prezentując krótki przegląd najnowszych publikacji ze stajni „Lisów”. Ostatnie miesiące przyniosły nam trzy zeszyty będące zresztą kontynuacjami wcześniej rozpoczętych serii. Czytelnicy mieli okazję przeczytać dwa kolejne odcinki „Zgrozy”, a także uczestniczyć w dalszym ciągu wyprawy wesołej i nieco zbereźnej gromadki przyjaciół, a przy tym mocno nietypowych superbohaterów z historii „Ani Chybi Magia”.

Na pierwszy ogień idzie „Ani Chybi Magia”, która podczas ubiegłorocznego MFKiG (jak ten czas leci… przecież już kolejna „emefka” zbliża się wielkimi krokami) zaliczyła swój debiut. Debiut, który spotkał się raczej z bardzo przyjemnym i pozytywnym odbiorem. Bardzo lekka, humorystyczna i rubaszna opowieść, o czwórce przyjaciół, którzy w przerwach między podglądaniem walorów siostry jednego z nich – pamiętacie jeszcze te poetyckie opisy jej piękna, które ukazały się w pierwszym zeszycie? – bumelują sobie w wolnym czasie. Wszystko to jednak kończy się, gdy jeden z nich łowi nietypową rybę, która spełnia ich marzenie o byciu superhero. Choć spełnia, powinno być w dużym cudzysłowie, gdyż jest to trochę za dużo powiedziane. Owszem przemiana następuje, ale kończy się to też zmianą wyglądu, baa jeden z bohaterów staje się bardzo ponętną i obdarzoną niezłymi warunkami blond pięknością. Od razu pojawia się pytanie, czy jest ona kobietą w pełni nawet hmm...” tam”? Ponieważ nasza blondynka nie chciała odpowiedzieć na to zadane przez kompana pytanie, przez co stało się to jedną z największych zagadek serii. W każdym razie chłopaki chcą wyplątać się z całej sytuacji i wyruszają na poszukiwanie kogoś, kto jest w stanie odwrócić rzucone zaklęcie.

Pierwszy zeszyt imponował dużą dawką może niewyszukanego, ale na pewno śmiesznego, dowcipu i wzbudzał zaciekawienie. Czytelnik zastanawiał się, jak potoczą się dalsze losy tej historii. Całość kończyła się wówczas może nie do końca idealnie, bo trochę na siłę wciśniętym wątkiem, ale z drugiej strony byłem ciekawy, co będzie dalej. I cóż, sprawa wygląda tak, że w dalszym ciągu niewiele wiemy o całej historii, wątek drewnianej armii nie ruszył za bardzo do przodu, natomiast humor pozostał. Jest też zdecydowanie mniej erotyzującego „fan service-u”, aczkolwiek tu i ówdzie jakieś drobne momenciki autorzy wrzucają. Co ciekawe druga część nie jest absolutnie przewidywalna, gdyż autorzy kilka razy zaskakują nowymi rozwiązaniami i pomysłami. Zeszyt opiera się w dużej mierze na przeplataniu wydarzeń aktualnych z retrospekcjami z przeszłości, podczas których dowiadujemy się trochę więcej o głównych bohaterach. Dobre posunięcie, gdyż w recenzji pierwszego zeszytu narzekałem nieco, że ciężko się z nimi zżyć. Tym razem sprawa wygląda tak, że wraz z większą ilością informacji, które o nich dostajemy, są one nam też bliższe i bardziej ludzkie. Scenarzysta Łukasz Żukowski cały czas bawiąc czytelnika, kręci powoli film z dalszym ciągiem przygód. Mamy więc choćby jakieś strzępki informacji o całej wielkiej aferze, która wisi w powietrzu. Druga rzecz to fajna zabawa konwencją humoru, którą widać też w wykorzystaniu nawiązań do innych znanych i lubianych dzieł (pop)kultury. Scenarzysta pisze o tym w dowcipny sposób, czyniąc z tego kolejną porcję rozrywki dla czytelnika.

Nie sposób nie wspomnieć też, choć krótko, o rysunkach, które nadal stoją na wysokim poziomie, a w połączeniu z udaną i doprawdy barwną kolorystyką nadają całej opowieści dodatkowej lekkości i efektownej atmosfery. Piersi i tyłki są w dalszym ciągu wielkie, twarze przyjemne, a cały styl niezwykle przystępny, szczególnie w takiej historii o zabarwieniu komediowo-magicznym. Dynamiczny sposób kadrowania i nietypowe układy kadrów, również robią swoje i czytelnik podczas lektury po prostu dobrze się bawi obcowaniem z tym tytułem.

Drugi zeszyt „Ani Chybi Magii” potwierdził to, czego zalążki dostaliśmy w debiucie. Niezobowiązująca rozrywka, która cały czas niesie ze sobą zapowiedź czegoś większego, co może fabularnie zaskoczyć. Autorzy w dalszym ciągu bawią się nie tylko (z) czytelnikami, ale i samą konwencją, nie zdradzając im za wiele i zostawiając z mocnym fabularnym niedosytem. Dają im za to humor, przygodę i frajdę z czytania. Ten komiks ma po prostu to „coś”, co sprawia, że mimo pozornej prostoty z dużymi oczekiwaniami i niecierpliwością oczekujemy kolejnych części.

 

Tytuł: „Ani Chybi Magia” tom 2 

  • Scenariusz: Łukasz Żukowski
  • Rysunki: Piotr Czaplarski
  • Kolor: Martina Wyżgoł
  • Wydawca: Sol Invictus
  • Data wydania: 20.05.2018 r.
  • Liczba stron: 32
  • Format: 170x260 mm
  • Oprawa: miękka
  • Druk: kolor
  • Papier: kredowy
  • ISBN: 978-83-947686-9-0
  • Wydanie: I
  • Cena: 15 zł 

  Dziękujemy wydawnictwu Sol Invictus za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus