Roman Kulikow „Sztych” - recenzja

Autor: Damian Podoba Redaktor: Motyl

Dodane: 28-02-2021 23:58 ()


Postapokalipsa zdecydowanie jest w Polsce od kilku lat gatunkiem, który święci triumfy. Kilka różnych serii szturmem podbiło nasz rynek wydawniczy, a dla wielu autorów to właśnie ta tematyka stała się przepustką do świata literackiego. Co ważne, mowa tutaj zarówno o ludziach pochodzenia polskiego, jak i zza granicy. Do tej drugiej grupy zalicza się Roman Kulikow, który w ubiegłym roku zaserwował nam za sprawą Fabryki Słów „Więzy zony”, a teraz powraca z kolejnym tomem przygód za Kordonem.

„Sztych” jest tym, czego potrzebują fani uniwersum S.T.A.L.K.E.R.a. Pełna akcji opowieść o charakternikach biorących los we własne ręce. Bo co innego można zrobić, kiedy trzech mniej lub bardziej przypadkowych towarzyszy ma na plecach tarcze strzelnicze praktycznie od każdej organizacji działającej na terenie Zony?

Najnowsza propozycja spod szyldu Fabrycznej Zony jest wszystkim tym, czym powinna być świetna książka postapo. Są mutanty, są anomalie, są strzelaniny, jest ludzka podłość i zawiść. Wszystko spięte w ramy podróży po niebezpiecznym terenie, który już od pierwszego kroku chce zabić swoje ofiary w widowiskowy i okrutny sposób. Dodajmy do tego różne odcienie szarości ludzkiej natury i plastycznie wykreowany świat, który wbrew wszystkiemu nie jest pustym miejscem, a za sprawą pomysłów autora, jest zasiedlony barwnymi bohaterami. Zgodnie z zapowiedzią, „Sztych” jest dopiero drugą pozycją z dłuższego cyklu, zatem Roman Kulikow zostanie z nami na dłużej, a wraz z nim zapewne kapitan Sennikow i wielu innych śmiałków zgłębiających tajemnice Zony. Pytanie, jaka będzie „przeżywalność” bohaterów, bo pamiętajmy, że jest to rejon dość krwiożerczy. 

„Sztych” jest naprawdę znakomicie napisaną powieścią. Autor rozwinął swoje umiejętności i poszukał nowych dróg, którymi podążył jako literat nie mniej odważny od swoich herosów. Zbudowany świat zyskał na głębi i realności. Nie został przy tym obdarty z klimatu. Wszystko to sprawia, że historia ta naprawdę czyta się sama. Można z powodzeniem założyć, że dużą zasługą jest w tym wypadku tłumaczenie Michała Gołkowskiego, który zna S.T.A.L.K.E.R.a jak własną kieszeń.

Bardzo ładnie prezentuje się okładka i jak zazwyczaj doskwiera mi brak większych ilustracji wewnątrz powieści. Na szczęście moja wyobraźnia z dość obszernymi opisami autora rekompensują ten brak. Szczęśliwie żadne redakcyjne mutanty nie psuły radości z czytania, więc można zrobić tylko jedno – to jest obowiązkowa lektura dla fanów S.T.A.L.K.E.R.a i Zony oraz każdego miłośnika postapo. Reszta może próbować wejść gładko w ten gatunek, sięgając właśnie po ten tytuł. Warto.

 

Tytuł: Sztych

  • Autor: Roman Kulikow
  • Przekład: Michał Gołkowski
  • Gatunek: fantasy
  • Seria: Fabryczna Zona
  • Okładka: miękka
  • Ilość stron: 584
  • Rok wydania: 14.01.2021 r. 
  • Wydawnictwo: Fabryka Słów
  • ISBN: 9788379646272
  • Cena: 44.90 zł

 Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

 


comments powered by Disqus