„Cedryk” tom 2: „Dziadek skater” - recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 03-01-2023 21:16 ()


Egmont kontynuuje swoje serie adresowane do dzieci. Drugi tom „Cedryka” bez wątpienia ucieszy miłośników klasycznych, frankofońskich, humorystycznych opowiastek. Kolejne przygody pierwszoklasisty, który uwielbia psoty to solidna porcja dobrej rozrywki.

Tym razem wszystko rozpoczyna się od dość bezwzględnej kampanii wyborczej. Cedryk chce mianowicie zostać reprezentantem klasy i robi wszystko, by swój cel osiągnąć. Niestety sprawy bardzo się komplikują, gdy jedną kontrkandydatek okazuje się Chen – dziewczyna, w której Cedryk się podkochuje. Główny bohater komiksu dał się już poznać jako osoba bardzo pomysłowa, ale to, co robi, by móc wyjść z domu i się trochę pobawić, to prawdziwy majstersztyk. Zresztą Cedryk w ogóle bardzo lubi zabawy na świeżym powietrzu. No, chyba że dostaje łupnia w walce na śnieżki z… Chen. Jego szkolne i domowe przygody pełne są zaskakujących zwrotów akcji. 

Zgodnie z tytułem tomu, sporo miejsca zajmują tu również perypetie dziadka, który musi znosić oryginalne pomysły swojego wnuczka. Na przykład takie jak wykorzystanie sztucznej szczęki podczas lepienia bałwana. Są jednak również i korzyści – dzięki pewnym obawom Cedryka dziadek rozpoczyna naukę pływania. O ile jednak jest on skłonny do podejmowania nowych wyzwań i nie boi się ryzyka, to w przypadku swojego wyglądu jest konserwatystą. Okazuje się na przykład, że bardzo lubi swoje siwe włosy. Uwielbia również wspominać stare czasy, oglądając zdjęcia sprzed lat, ale nie stroni też od nowoczesnych rozrywek, takich jak na przykład… jazda na deskorolce. I choć dziadek z wnuczkiem nie przegapią żadnej okazji, by nawzajem się z siebie pośmiać, to jasne jest, że szczerze się kochają.     

Drugi tom wydania zbiorczego zawiera kolejne trzy albumy („Dziadek skater”, „Przerwana lekcja” oraz „Pasożyt kanapowy”). I znów potwierdza się, że jest to doskonała lektura dla całej rodziny. Kilkuplanszowe opowieści autorstwa Raoula Cauvina są błyskotliwe i mądre. Jest w nich wiele rodzinnego ciepła i wrażliwości. Widać, że w rodzinie Cedryka wszyscy są sobie bliscy, nawet jeśli trochę się na siebie złoszczą. Na przykład wtedy, gdy rodzice chcą sami pooglądać telewizję a dziadek i Cedryk nieustannie im w tym przeszkadzają. Zresztą dziadek też potrafi się zdenerwować. Szczególnie gdy wspomina, jak poznał przyszłego męża swojej córki, czyli ojca Cedryka. Graficznie komiks także wygląda bardzo dobrze. Delikatna kreska Laudeca nadaje rysunkom lekkość, a wyraziste postacie sprawiają, że wszystko jest bardzo ekspresyjne. Obrazu całości dopełnia miła dla oka kolorystyka. Krótko mówiąc, przygody małego rozrabiaki znów dostarczą mnóstwo radości i staną się okazją do wspólnej, rodzinnej lektury.

 

Tytuł: Cedryk tom 2: Dziadek skater

  • Scenariusz: Raoul Cauvin
  • Rysunki: Laudec
  • Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
  • Wydawca: Egmont
  • Data wydania: 26.10.2022 r. 
  • Wydawca oryginału: Dupuis
  • Objętość: 144 strony
  • Format: 165x250
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolorowy
  • Cena okładkowa: 49,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji


comments powered by Disqus