„W głowie Sherlocka Holmesa” tom 2: „Sprawa skandalicznego biletu” - recenzja

Autor: Damian Maksymowicz Redaktor: Motyl

Dodane: 23-06-2023 22:56 ()


Recenzując część pierwszą „Sprawy skandalicznego biletu”, miałem jedno poważnie zastrzeżenie, jakim był nieokreślony czas oczekiwania na zwieńczenie historii. Ale to już za nami i ponownie możemy wejść do głowy Sherlocka Holmesa, by sprawdzić, gdzie też powiedzie nas nić rozumowania najznamienniejszego fikcyjnego detektywa swojej – i nie tylko – epoki.
 
Przy części drugiej podtrzymuję wszelkie peany, jakie wygłosiłem na cześć poprzedniego tomu. Znając już całość intrygi, która wyszła spod pióra Lierona, stwierdzam, że jest ona przyzwoita i nic ponadto. Nasz umysł nie zrobi w trakcie lektury fikołka z powodu warstwy fabularnej. To po prostu jedno z wielu opowiadań z genialnym detektywem, gdzie nie ma mowy, by czytelnik choćby w najmniejszym, stopniu domyślił się rozwiązania zagadki, bo gdzie tam naszym umysłom do nadumysłu  naszego drogiego Holmesa. „Sprawa skandalicznego” przepadłaby w morzu podobnych komiksów kryminalnych, gdyby nie to, jak została graficznie zaprojektowana i co rysunkowo wyczynia na kartach tego tytułu Dahan.
 
Francuski rysownik swoją kreską przypominającą na pewnym poziomie styl Roba Guillory’ego („Chew”, „Farmhand”) w połączeniu z wizualną stroną narracji wciąga nas do wnętrza głowy Holmesa i prowadzi po czerwonej nitce poprzez nietuzinkowy sposób myślenia protagonisty. Kadry są tu wyłącznie umowne. Wskazówki mogą być rozsiane wśród nut na pięciolinii, w trakcie gdy Holmes gra na skrzypcach. Jego głowa może zajmować całą stronę, zmieniona w fabrykę pełną rur, z której bucha dym, podczas gdy skupiony detektyw siedzi w fotelu i pogrążony w zadumie pyka z fajki. Pościg po dachach i towarzysząca mu walka na pięści z napastnikiem zachwyca pomysłowością przedstawienia ich na splash page’u w zgoła odmienny sposób niż ten, który znamy z amerykańskich komiksów mainstreamowych. I wreszcie coś, co powoduje, że wewnętrzne dziecko piszczy z zachwytu, a mianowicie interaktywność. Genialne w swej prostocie zabiegi, by spojrzeć na stronę pod światło czy zwinąć ją w rulon podbijają frajdę płynącą z lektury. To coś, co działa wyłącznie na papierze i pozwala uszczknąć magii płynącej z dziecięcych pop-up booków i innych tego typu książeczek angażujących małych czytelników. Teraz my duzi mamy coś swojego.
 
Polecam zaopatrzenie się w pakiet „Sprawy skandalicznego biletu”, bo choć historia nie grzeszy oryginalnością, to do tej pory żadna inna w jakimkolwiek medium nie wniosła takiego powiewu świeżości w perypetie wiktoriańskiego detektywa. Wybacz „Sherlocku” z BBC, treściowo brylujesz, ale wizualnie nie masz startu. Znalezienie się w tytułowej głowie Sherlocka Holmesa zaktywizowało mnie jako czytelnika i z radością, jaką nie miałem od lat – gdy pierwszy raz przeczytałem prozę sir Arthura Conan Doyle'a – zagłębiłem się wraz z Holmesem w proces dedukcji jednego z najwybitniejszych literackich umysłów wszech czasów.

 

Tytuł: W głowie Sherlocka Holmesa tom 2: Sprawa skandalicznego biletu

  • Scenariusz: Cyril Lieron, Benoit Dahan
  • Rysunki: Benoit Dahan
  • Tłumaczenie: Wojciech Birek
  • ISBN: 978-83-8230-493-0
  • Wydawca: NSC
  • Oprawa: twarda
  • Liczba stron: 48
  • Format: 233x312
  • Cena: 64,90 zł
  • Premiera: 25.05.2023 r. 

Komiks możecie kupić w sklepie wydawnictwa Non Stop Comics.


comments powered by Disqus