„Diuna: Wody Kanly” - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 17-07-2023 13:14 ()


Wydawnictwo BOOM! Studios (a za nim także nasze Non Stop Comics) konsekwentnie rozbudowuje grupę komiksowych tytułów osadzonych w uniwersum Diuny. Trudno się temu dziwić, bo niesłabnąca popularność tej powieści (a przy okazji całego wyrosłego z niej cyklu) niejako z automatu zapewniała stosowną dla dużego projektu grupę potencjalnych odbiorców. Dodajmy do tego wielowątkowość tej opowieści oraz jej liczną obsadę, a otrzymamy przestrzeń przedstawioną nie gorszą niż te znane m.in. z „Gwiezdnych Wojen” i „Star Treka”.

Wspomniane uniwersa doczekały się swoich licznych emanacji także w komiksowej formule, o czym raz za razem przekonują się także polscy czytelnicy. Cieszy, że wraz z premierą pierwszej odsłony filmowej adaptacji „Diuny” tak się sprawy mają także w przypadku opartych na tym utworze komiksów. Do tego z uwzględnieniem fabuł de facto dopowiadających wątki w pierwowzorze literackim pominięte. Wystarczy wspomnieć zbiór „Diuna: Opowieści z Arrakin”, w którym przybliżono losy m.in. atrydzkich legionistów uwięzionych w trakcie ataku Harkonnenów i wspierających ich Sardaukarów na Arrakin.

Twórcy „Wód Kanly” (tj. Brian Herbert i Kevin J. Anderson) posłużyli się tym samym schematem, koncentrując tym razem uwagę na Gurneyu Hallecku, zbrojmistrzu Atrydów, który wspólnie z Duncanem Idaho uczynił z prywatnych wojsk tego rodu drugą siłę militarną galaktycznego imperium (po Sardaukarach rzecz jasna). Oddanie rzeczonego dla księcia Leto oraz jego syna Paula nie podlegało dyskusji. Nie zaskakuje zatem, że także po śmierci swojego patrona równie sprawny w posługiwaniu się każdym rodzajem białej broni, jak i w grze na balisecie (strunowym instrumencie) kipi wręcz od żądzy zemsty na sprawcach upadku niegdysiejszych dziedziców Kaladanu. Po przyłączeniu się do grupy przemytników przyprawy nie traci zatem czasu, „montując” intrygę wymierzoną w Rabbana ze znienawidzonego rodu Harkonnenów, aktualnego zarządcę Arrakis.  

To właśnie ów wątek okazał się w niniejszej opowieści przewodnim. Jakby na przekór częstego eksploatowania motywu zemsty „Wody Kanly” okazują się historią nadspodziewanie zajmującą. Fabuła sprawia bowiem wrażenie gruntownie przemyślanej, wolnej od dłużyzn, a miast tego z narastającym napięciem oraz udziałem osobowości kierujących się sensowną motywacją. Pod tym względem szczególnie udanie jawi się główny protagonista. Halleck cechuje się bowiem determinacją, a momentami wręcz charyzmą. Ani na moment nie traci z widoku swojego celu, wykazując się przy tym pomysłowością i cierpliwością. Wszak zgodnie ze starym klingońskim porzekadłem: „Zemsta najlepiej smakuje na zimno”. Stąd w tym aspekcie niniejszej opowieści rzecz przekonuje, a nawet angażuje.

Także w wymiarze wizualnym nie ma rozczarowania. Francesco Mortarino (wcześniej na „pokładzie” takich projektów jak m.in. „Dark Web: Ms. Marvel”) zadbał bowiem zarówno o złożoność świata kreowanego, jak i zaproponował styl o wyraźnie animacyjnym zacięciu. Ta taktyka podsyca dynamikę poszczególnych sekwencji, czemu sprzyja także żywiołowa kolorystyka w wykonaniu Raúla Angulo. Zastrzeżeń nie wzbudzają ponadto projekty technologii użytkowanej przez mieszkańców galaktycznego imperium, a także uczestników fabuły. Krótko pisząc, jest klarownie i sensownie.

Stąd „Wody Kanly” to utwór udanie i umiejętnie poszerzający uniwersum Diuny, który z powodzeniem można sobie przyswoić, nie znając również literackiego pierwowzoru (tudzież dobrze odebranej filmowej adaptacji). W przypadku tej propozycji wydawniczej mamy bowiem do czynienia z fachowo wykonaną opowieścią science fiction, która dla fanów tego gatunku ma sporą szansę okazać się udaną rozrywką. Toteż jakościowo porównywalnych uzupełnień wspomnianego świata przedstawionego wypada sobie życzyć jak najwięcej.

 

Tytuł:  „Diuna: Wody Kanly”

  • Tytuł oryginału: „Dune: The Waters of Kanly”
  • Scenariusz: Brian Herbert, Kevin J. Anderson
  • Szkic i tusz: Francesco Mortarino
  • Kolory: Raúl Angulo
  • Tłumaczenie z języka angielskiego: Paulina Braiter
  • Wydawca wersji oryginalnej: BOOM! Studios
  • Wydawca wersji polskiej: Non Stop Comics
  • Data publikacji wersji oryginalnej: 14 lutego 2023 r.
  • Data publikacji wersji polskiej: 25 maja 2023 r.
  • Oprawa: twarda
  • Format: 17,6 x 26,9 cm
  • Druk: kolor
  • Papier: kredowy
  • Liczba stron: 112 
  • Cena: 59,90 zł

Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano pierwotnie w serii „The Waters of Kanly” nr 1-4 (maj-sierpień 2022).

Komiks możecie kupić w sklepie wydawnictwa Non Stop Comics.

Galeria


comments powered by Disqus