„RIP” tom 4: „Albert – modlitwa o bratnią duszę” – recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 29-12-2023 16:15 ()


Lektura kolejnej odsłony serii „RIP” stanowi okazję do spojrzenia na dotychczasowy przebieg wypadków z punktu widzenia najbardziej chyba niepozornej postaci. Albert dał się poznać do tej pory, jako cichy, wycofany i zamknięty w sobie młody chłopak, zakochany w martwej dziewczynie. Niby wiadomo, że trochę to makabryczne, ale nawet jeśli sprawiał wrażenie psychopaty, to raczej niegroźnego. Nic zatem dziwnego, że to, czego dowiadujemy się o nim z czwartego tomu, przynosi zaskoczenie. No, ale do tego twórcy serii już nas przyzwyczaili.

Po opowieściach z Derrickiem, Maurice’em oraz Ahmedem w rolach głównych, przyszedł czas, by dokładniej przyjrzeć się Albertowi. To bez wątpienia najmniej rzucający się w oczy członek tajemniczej firmy zajmującej się sprzątaniem po zmarłych, samotnych ludziach. Wiemy, że jest beznadziejnie zakochany w Dolores – dziewczynie, którą poznał podczas jednego ze zleceń. Choć określenie poznał, jest w tym przypadku nie do końca trafne. Dolores popełniła bowiem samobójstwo i firma Alberta zajmowała się sprzątaniem domu z jej rzeczy. Chłopak od razu stracił dla niej głowę. Na aukcji zakupił komplet jej rzeczy i od tego czas wparuje się w jej zdjęcia, czyta jej pamiętniki i myśli tylko o tym, że chce z nią żyć. Te dziwactwa są w miarę niegroźne, ale Albert skrywa znacznie mroczniejszą tajemnicę. Jak na szanującego się psychopatę przystało, więzi w opuszczonym szpitalu, który służy mu za mieszkanie, jakąś kobietę. Urządził jej przytulne, w swoim przekonaniu, gniazdko i teraz przygotowuje ją do spektakularnej przemiany.

Gaet’sowi znów udaje się to, co w przypadku przyjętej przez niego konwencji jest najtrudniejsze. Otóż po raz kolejny zaskakuje czytelnika, ukazując doskonale znane zdarzenia w nowym świetle. Okazuje się mianowicie, że zmarli, po których sprząta ekipa z Albertem, nie odeszli z tego świata przez przypadek. Pozornie niepowiązane ze sobą ciała łączy wiele nici, które stopniowo pojawiają się w tej skomplikowanej układance. Scenarzysta w intrygujący sposób zapowiada również zdarzenia z nadchodzącego tomu. Wszystko to sprawia, że ta seria autentycznie intryguje i nie daje spokoju po skończonej lekturze kolejnego tomu. Swoje robi również Julien Monier, który doskonale przedstawia mroczny, brudny, pozbawiony złudzeń świat, w jakim toczy się akcja opowieści. Śmierć, rozkład, okrucieństwo – wszystko to zostało przedstawione w surrealistycznej konwencji, która czyni narrację jeszcze bardziej niepokojącą. Przerysowane sylwetki bohaterów, upiorne oblicza, niekonwencjonalne kadrowanie zostały połączone z cartoonową swobodą i lekkością, co nadaje planszom zaskakujący charakter. Przytłumiona, ciemna kolorystyka stanowi odpowiednie dopełnienie tej stylistyki.

Można już coraz śmielej głosić, że „RIP” jest jedną z najciekawszych i najbardziej oryginalnych serii komiksowych wydawanych obecnie na naszym rynku. A przecież nie było wcale oczywiste, że ta konwencja się sprawdzi. Istniało spore ryzyko, że przedstawiając te samy wydarzenia z perspektyw kilku różnych bohaterów, twórcy znudzą czytelnika. Tymczasem jest odwrotnie. Wraz z każdym kolejnym tomem ta opowieść staje się coraz ciekawsza i intrygująca. Do zakończenia serii jeszcze dwa tomy, które bez wątpienia wniosą wiele nowych treści. Później zaś będzie można całość smakować na spokojnie, delektując się poszczególnymi tomami czytanymi wielokrotnie w dowolnej kolejności. Taka lektura bez wątpienia pozwoli odkryć w tej historii jeszcze niejedną niespodziankę.

 

Tytuł: RIP  tom 4: Albert – modlitwa o bratnią duszę

  • Scenariusz: Gaet’s
  • Rysunki: Julien Monier
  • Tłumaczenie: Jakub Syty
  • Wydawca: Non Stop Comics
  • Data polskiego wydania: 15.11.2023 r.
  • Wydawca oryginału: Dargaud
  • Objętość: 112 stron
  • Format: 196x268 mm
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolorowy
  • ISBN: 978-83-8230-504-3
  • Cena: 69,90 zł.

Komiks możecie kupić w sklepie wydawnictwa Non Stop Comics.


comments powered by Disqus