Zanim Krypton eksplodował z wielkim hukiem, a rakieta z małym Kal-Elem na pokładzie zaryła w polu kukurydzy dobrodusznych państwa Kentów, nim młody dziedzic fortuny Wayne’ów obejrzał „Znak Zorro”, a sznur pereł jego nieodżałowanej matki posypał się na bruk Crime Alley, w puszczach afrykańskiej Bangalli dało się słyszeć legendę o nieśmiertelnym Duchu, postrachu wszelkiej maści szubrawców.